piątek, 1 października 2010

skoro juz nawet Michał podzielil sie swoimi odzuciami z wielkiego  miasta zwanego krakow to i ja napisze pare slow z miasta stolecznego warszawa. Tak wiec jesli chodzi o rzeczy najwazniejsze potrzebne do normalnej egzystencji studenckiej to świetnie- wchodzisz do clubu za 10złi piwo do oporu za darmo, wychodzi sie ledwo. Tak wiec alkohol jak najbardziej sweetasnie. poza tym dzisiaj bylam w ikei i aaaa potrzebuje 3 milionow zl zeby kupic sobie to wszystko co tam jest wspaniale. i ubrania jeeezuuuu, potrzebuje piniedzy. mialam wczoraj spotkanie integracyjne z ludzmi z mojego roku i przyszlo ze 30osob. Bardzo sympatyczni ludzie, malo dziewczat duzo chłopcow czyli zyc nie umierac. Zapraszam was bardzo serdecznie moje bejboszki do mnie. Lofciam was ;*************  Hanusiusisuisuiauiauaiauiauiaaaaaaaaaa

2 komentarze: